X
TA STRONA UŻYWA COOKIE. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz zablokować pliki cookie w przeglądarce. Pliki cookie są wykorzystywane przez reklamodawców oraz do celów statystycznych.

Test Opel Corsa 1.3 CDTi ecoFLEX

2011-07-15
Strona główna -> Opel -> Corsa -> D (2006-dziś)

Opel Corsa 1.3 CDTi ecoFLEX - oszczędne zakupy

Corsa D to już czwarta odsłona niemieckiego przeboju klasy B, zadebiutowała w 2006 roku na londyńskim autosalonie.

Po pięciu latach produkcji Panowie z Eisenach (miejsce produkcji) postanowili nieco odświeżyć spowszedniały design Corsy. I tak na początku 2011 roku auto otrzymało nowy image, delikatnie zmieniono kształt reflektorów oraz pasa przedniego, uzyskując tym samym zadziorny uśmiech. Od swojej poprzedniczki przejęła schedę najpopularniejszego auta dla managera niskiego szczebla, stając się codziennością polskich dróg.

W odmłodzonej Corsie Opel ponownie wychodzi naprzeciw flot oraz zwykłych zjadaczy chleba. W dobie nieracjonalnych cen paliw desperaci sięgają po niebotycznie drogie przereklamowane hybrydy, skazując się tym samym na hodowanie wirtualnych drzewek (Honda nagradza w ten sposób eko-jazdę) lub tym podobne. A jest inne, znacznie tańsze i wbrew pozorom przyjaźniejsze środowisku wyjście – zakup miejskiego auta z małym nowoczesnym dieslem pod maską. W nomenklaturze Opla wersje nastawione na minimalne spalanie otrzymują przydomek ecoFLEX.

A więc sprawdźmy na czym polega różnica między standardowym 1,3 CDTi a testowaną odmianą. Na pierwszy rzut oka nie różni się niczym poza napisem ecoFLEX na klapie bagażnika. Wprawne oko dostrzeże także opony o zmniejszonych oporach toczenia – dające kilkuprocentowy spadek zapotrzebowania na olej napędowy. Najpoważniejsze modyfikacje dotknęły jednak skrzynię biegów – analogicznie do pozostałych członków rodziny eco, ona również otrzymała znacznie wydłużone przełożenia. Podczas jazdy z prędkością 100 km/h na piątym biegu silnik pracuje na poziomie 2000 obr./min.

Wewnątrz lifting ograniczono do niezauważalnych kosmetycznych korekt. Materiały użyte do wykończenia deski rozdzielczej, foteli oraz boczków na tle rywali zasługują na słowa uznania. Nawet wcielenie się w rolę przedstawiciela handlowego (wiecznie spóźnionego) nie wywołało nieprzyjemnych pisków solidnie spasowanych elementów wykończenia. Tradycyjnie dla tego segmentu najwygodniej podróżuje się we dwoje. Mamy wtenczas do dyspozycji ogromną przestrzeń na niezbędne wakacyjne akcesoria lub cotygodniowe zakupy. Nie oznacza to jednak, że na tylnej kanapie nikt poza dziećmi nie zazna odrobiny komfortu. Po kompromisowym ustawieniu przednich foteli uzyskujemy wystarczającą ilość miejsca dla dwójki średnich gabarytów, bądź trójki dzieci. Przy rozłożonej kanapie bagażnik oferuje 285 litrów na dwóch poziomach – podwójne dno.

Testowy egzemplarz wyjechał z fabryki w specyfikacji Enjoy. Wielogodzinne przebijanie się przez miejskie korki umilała automatyczna klimatyzacja oraz porządny system audio umożliwiający podłączenie zewnętrznego nośnika poprzez złącze USB lub AUX. Przydatnym gadżetem okazała się również opcjonalna nawigacja. Umieszczona została na dole konsoli centralnej. Niestety korzystanie z  niej zmuszała do odrywania wzroku z drogi, zaś w słoneczne dni stawała się całkowicie bezużyteczna.

Pod maską zadomowił się doskonale znany silnik wysokoprężny 1,3 CDTi (z Fiata czy Lancii) generujący 95 KM oraz 190 Nm. Do sprawnego poruszania po mieście w zupełności wystarczy, zadowalając się przy tym 5,5 l na 100 km. Wybierając się w trasę musimy liczyć się z mizerną dynamiką. Wynika to głównie z długich przełożeń. Nam, podróżująym w cztery osoby tempem przedstawiciela handlowego, udało się uzyskać wynik na poziomie 5,1 l. W drugiej turze, jadąc w pojedynkę, nie przekraczając 80 km/h z wyłączoną klimatyzacją osiągnęliśmy 3.4 l – przy pomocy tempomatu.

W temacie zawieszenia mały Opel nie wyróżnia się niczym szczególnym. Z przodu kolumny McPhersona z tyłu belka skrętna. Całość spisuje się znakomicie, gładko wybierając większość nierówności.

Corsa 1,3 CDTi ecoFLEX jest kompromisem pomiędzy autem typowo miejskim a niebojącym się dalekich tras towarzyszem podróży. Do miasta znacznie lepiej nada się podstawowy 1,0, oferujący akceptowalna dynamikę oraz niskie spalanie. W trasy natomiast – stukonna odmiana 1,4 l.

autor: Maciej Mokwiński

Komentarze



Anna z zielonego: Jezdzilam Corsa z 97r. mialam wielki sentyment do tego samochodu. pozniej zmienilam na Fiata Punto i to byl moj najgorszy ruch. chce wrocic do Opla
2011-08-23 |  23:51:45
Vero: nowa Corsa jest super. sporo większa od poprzedniczki, a na drodze wydaje się jakby była rozmiarów starszej Astry
2011-08-23 |  23:49:39